Osiemdziesiąt książek dziennie





Pytania zawsze zadaję z szacunkiem dla rozmówcy i stąd w tej rozmowie zwrot „Pan”. Ale nie jest tajemnicą, że trzeci Gość „Siódemki 7. HOLDENA”, jest mi dobrze znany. 
Razem pracowaliśmy w tym samym koncernie prasowym. Było nam dane prowadzić Wspaniałe Redakcje. W Gdańsku, Katowicach, Poznaniu.
Dziś redaguję oraz recenzuję książki i wciąż nie mogę skończyć napoczętej powieści, a Maciej Siembieda idzie jak burza. Od 2017 roku napisał już trzy thrillery. Dwa ostatnie przeczytałem i obiektywnie (!) zrecenzowałem.
Wszystkiego jednak nie da się przeczytać – bo jak mówi mój gość – w Polsce codziennie ukazuje się osiemdziesiąt tytułów!
Zapraszam na spotkanie z Maciejem Siembiedą.

1/ Trzy Pańskie święte książki, to:
- Sto lat samotności Gabriel Garcia Marquez, Poświata Michael Chabon, Klub Dumas Arturo Perez Reverte.

2/ Gdy myślę o poezji, to wiem, że.…
- Jest najdoskonalszą formą tresury języka. Poeci potrafią osiągnąć niebywałe posłuszeństwo słów. Kiedy redagowałem gazety namawiałem do czytania poezji nawet dziennikarzy z działu sportowego. To naprawdę wzbogaca warsztat.

3/ Czy tłumacz jest współautorem książki, czy tylko kopistą?
- Kopiści ze zwrotu "Z góry dziękuję" robią "Thank you from the mountain". Zdecydowanie tłumacz jest współautorem, a nawet autorem książki w innej wersji językowej.

4/Najlepszym polskim Wydawnictwem jest?
- Mam zbyt małe doświadczenie aby orzekać w tej kwestii. Wydawałem w Wielkiej Literze, teraz wydaję w Agorze i nawet to porównanie wymagałoby dość obszernej analizy. A gdzie reszta? Znam ją albo z plotek albo z promocji. Obydwa źródła do bani.

5/ Czyta Pan kryminały, ponieważ?
- Fascynuje mnie ilu ludzi je pisze. Kiedyś był Chandler, Agata Christie, Artur Conan-Doyle i oni wykarmiali miliony czytelników na świecie. Dziś gatunek podlega zjawisku rozczepienia atomu. Kiedyś, jeszcze przed debiutem beletrystycznym, notowałem nazwiska polskich autorów kryminałów, ale tylko tych, którzy wydali przynajmniej dwie książki i udało im się zaistnieć na rynku. Zaniechałem budowania listy po osiemdziesiątej pozycji.

6/ Polska literatura jest w kryzysie?
- Tak, jest kryzys. W Polsce wychodzi 80 książek dziennie, co w jakimś stopniu musi być akceptowane przez rynek. Tylko czy to nie inflacja? Sprzedaż dwóch tysięcy egzemplarzy zaczyna być traktowana jako osiągnięcie. Tak, jest kryzys. Cieszymy się, że coraz więcej ludzi pisze (złośliwi mówią, że więcej pisze niż czyta), ale jak to się ma do jakości? Tak jest kryzys, bo prawo do sformułowania "dobra książka" ma tylko i wyłącznie marketing.

7/Czytam recenzje, ponieważ...
- Poszukuję w nich błyskotliwości, syntezy, czarodziejskiej sztuki zamiany trafnych argumentów w trafne słowa. Recenzja jest wymagającą, trudną formą. Podobnie jak felieton. Teoretycznie może go napisać każdy, ale pamiętam czasy, gdy kupowało się tygodnik tylko dla felietonisty. Zdarza mi czytać takie recenzje.


@ Maciej Siembieda

Maciej Siembieda. Pisarz z trzydziestoletnim doświadczeniem reporterskim. Zajmuje się dziennikarskimi śledztwami historycznymi. Trzykrotnie otrzymał za nie Nagrodę Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, uznawaną za najwyższy laur zawodowy w kraju. Laureat ponad dwudziestu nagród w konkursach na reportaż.
Publikował w najważniejszych polskich tytułach prasowych – od “Kultury” (Paryż) po gazety codzienne. Wydał cztery zbiory reportaży oraz podręcznik ich pisania popularny nie tylko wśród studentów dziennikarstwa.
W 2017 r. zadebiutował jako pisarz. Pierwsza powieść “444” to rezultat wielu lat poszukiwań zaginionego obrazu największego polskiego malarza Jana Matejki. Rok później ukazało się “Miejsce i imię” – powieść poświęcona tajemnicy holenderskich szlifierzy diamentów więzionych podczas II wojny w obozie pracy na Górze św. Anny. “Gambit” jest jego trzecią książką.

Fot: Archiwum Macieja Siembiedy


popularne