Osobisty egzamin



Czystka. Katarzyna Surmak-Domańska. Seria wydawnicza: Poza serią. Wydawnictwo Czarne, Wołowiec, 2021

(Chyba) Rozumiem dlaczego „Czystka” jest nominowana do wielu nagród, ale ich nie zgarnia. (Chyba) pojmuję chybioną poprawność polityczna, która nie dopuszcza do szerokiej debaty nad książką.
Moje chyba może być (oczywiście) chybione.
„Czystka” to niezwykły dokument. Osobisty, indywidualny, a jednak (bardzo) zbiorowy.


Książka ukazała się w 2021 czyli przed wybuchem wojny. Jednakże do publicznej debaty doszło w . Ale w zakamarkach bibliotek, spotkań autorskich, etc.
Może ta opowieść wzbudzić resentymenty. Może być „dowodem” dla krzykaczy i politykierów, a także szalonych historyków (których nie brakuje). Ale „Czystka” na pewno nie jest narzędziem w rękach głupców.
Dawno nie czytałem tak taktownej historii. Tak uważnej i roztropnej.
Ślę ukłony wobec autorki. Katarzyna Surmak-Domańska to niesamowita w polskim reporterskich świecie.

Cytuję za znalezionym w sieci spisem:
2007 – Beznadziejna ucieczka przed Basią – reportaże seksualne, W.A.B.,
• 2011 – Żyletka, Agora,
• 2012 – Mokradełko, Czarne,
• 2015 – Ku Klux Klan: Tu mieszka miłość, Czarne,
• czeskie: Ku-klux-klan. Tady bydlí láska, przeł. Jarmila Horáková, Absynt, 2017,
• 2018 – Kieślowski. Zbliżenie, Agora,
• 2021 – Czystka, Czarne.

Dalej:
reportaż Mokradełko znalazł się w finale Nagrody Literackiej „Nike” 2013
• książka Ku Klux Klan: Tu mieszka miłość była nominowana do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego
• 2015 za Reportaż Literacki[13], do Nagrody Literackiej „Nike” 2016[14] oraz do Nagrody im. Beaty Pawlak w 2016[15]
• laureatka Literackiej Nagrody Warmii i Mazur za rok 2021, oraz nominowana do Literackiej Nagrody Europy Środkowej „Angelus”
oraz: Nagroda Nike: Wybór czytelników, Grand Press w kategorii Reportaż prasowy.

Wspominam o bibliografii i nagrodach trochę łamiąc strukturę tekstu. Ale musiałem to uczynić, by niezorientowanym powiedzieć z Kim mamy do czynienia.
Poza tym, dzisiaj będzie odmienny tekst. Bo tak trzeba (sic). Tak to wymyśliłem.
Recepcja składająca się z cytatów…

A teraz o „Czystce”.
Czytałem książkę w zainteresowaniu, które nie równa się lekturze ostatnio żadnej narracji. I nie chodzi o Wołyń, o banderowców. Biega mi o opowieści rodzinne, o drzewo geologiczne. O szukanie i odnajdywanie zatartych śladów. O relacje autorki z rodzicami. Najpierw ułomnymi, a potem ułożone w chronologiczny spis. I włączenie do tego zadania córki autorki. To wszystko budzi podziw.
Dawno nie czytałem tak przygotowanego źródłostanu w książce, co bądź reporterskiej.

„Każdy ma prawo zapomnieć lub chociaż milczeć o doznanych krzywdach i żyć nowym życiem. Tak jak ojciec autorki. Ale życie bez korzeni jest bardzo trudne – bo każdy ma prawo wiedzieć, kim jest, z kogo się wywodzi i jakie traumy odziedziczył. Katarzyna Surmiak-Domańska chce wiedzieć. Chce także odzyskać babcię Franciszkę, która w jej życiu nie istniała. Ta książka jest zapisem odbudowywania pamięci – jednej kobiecie przywraca w niej miejsce, drugiej pozwala zrozumieć, jak przeszłość wpływa na wszystkich żyjących członków rodziny.

Czystka to pisana z reporterską wnikliwością rodzinna saga, śledztwo genealogiczne prowadzone z dystansem niepozbawionym czułości, badanie historii rodziny na podstawie skrawków i analogii. Z zachowanych listów, zamazanych wspomnień, ale także przemilczeń i niedopowiedzeń wyłania się stopniowo obraz wiejskiego życia na Kresach – od pozornej idylli przedwojennej wielokulturowości, przez grozę wojny i horror rzezi wołyńsko-galicyjskiej, po zagładę tamtego świata, wysiedlenia, zajmowanie domów po Niemcach i próby budowania wszystkiego od początku. Nie brakuje tu postaci drugoplanowych – poza najbliższą rodziną pojawiają się także ciotka pracująca jako służąca we Francji, wuj z Ameryki i liczni krewni. Ich obecność to tło barwne i nieodzowne, by obraz stał się kompletny, a przeszłość odzyskana”.

„Polityka” zbyt oszczędnie, krótko:
„To nie jest książka, która ma oskarżać i otwierać dawne rany – i tak wiele nienawiści jest dziś wokół.
Reporterka Katarzyna Surmiak-Domańska tym razem opowiada swoją historię rodzinną, „Czystka” jest efektem śledztwa śladem przemilczanej przeszłości. A zaczyna się od wymazanej z pamięci rodzinnej babki Franki, która coś miała z głową, której nikt za dobrze nie pamiętał, bo przeszłości nie warto ruszać, ot, najlepiej zamknąć ją w kilku anegdotach. A tymczasem przeszłość kładzie się cieniem na kolejnych pokoleniach, objawia się w irracjonalnych lękach, w reakcjach psychosomatycznych. Reporterka wraca do rodzinnej wsi niedaleko Lwowa, w której żyli Polacy i Ukraińcy i przez którą także przeszła rzeź wołyńsko-galicyjska”.

„Polityka” krótko, ale trafnie. Zwłaszcza zgadzam się z jednym zdaniem: „To nie jest książka, która ma oskarżać i otwierać dawne rany”.
Nic trafniejszego nie przychodzi mi do głowy!

Bo teraz to (urywek z „Gazety Wyborczej”)
„Czystka", znakomicie i oszczędnie napisana, jest wielkim zwycięstwem reporterki. Nie tylko nad próbą wymazania rodzinnej pamięci, także — co być może najtrudniejsze i najważniejsze — nad własnymi lękami”.

„Czystka” ostatnio (co zauważyłem na prywatnym profilu autorki) została nominowana do Nagrody im. Beaty Pawlak.

Doroczna nagroda Jej imienia przyznawana jest autorom/autorkom najlepszych publikacji (książek i artykułów) na temat innych kultur, religii i cywilizacji.
Nominowanymi w tym roku są:
Konstanty Gebert, Ostateczne rozwiązania. Ludobójcy i ich dzieło, w której autor analizuje ludobójstwa z ostatnich 120 lat Wydawnictwo AGORA
Wojciech Rogacin, Zełenski. Biografia, która opisuje, jak z aktora i popularnego komika Wołodymyr Zełenski przeobraził się w prezydenta i szanowanego przywódcę swego kraju Wielka Litera
Katarzyna Surmiak-Domańska, Czystka, która opowiada historię rodziny autorki i przedstawia życie na Kresach – od przedwojennej wielokulturowości, przez wojnę i rzeź wołyńsko-galicyjską, aż po zniszczenie tamtego świata Wydawnictwo Czarne
Ilona Wiśniewska, Migot. Z krańca Grenlandii, opowieść o życiu w położonych najbardziej na północ osadach Grenlandii: Qaanaaq i Siorapaluk Wydawnictwo Czarne
Ludwika Włodek, Buntowniczki z Afganistanu, która opowiada o walce Afganek o niezależność i o wysiłku, jaki musiały włożyć w to, aby stać się znanymi polityczkami, artystkami i działaczkami Wydawnictwo W.A.B.
Wszystkim nominowanym serdecznie gratulujemy!
Laureata/ Laureatkę poznamy 16 listopada.

Dalej kopiuję/ „Zdaniem Szota”:

Katarzyna Surmiak-Domańska, “Czystka”, wyd. Czarne
Książka roku według magazynu książkowego wydawanego przez Agorę, czyli korporację medialną, z którą Surmiak-Domańska od lat jest związana. Brzmi to niekoniecznie najlepiej, ale świadczy raczej o tym, że obieg recenzencko-literacki jest niewielki, a o książkach pisze bardzo wąskie grono osób, niż o jakimś szczególnym nepotyzmie. Osobiście też zarabiam w Agorze i z autorką byłem nawet kiedyś na korcie badmintonowym, ale gdyby mi się “Czystka” nie podobała, to bym zwyczajnie jej tu nie umieścił. A podoba mi się i to nawet bardzo. Reporterka pokazuje, że wciąż brakuje nam prywatnych herstorii, a historie naszych babek i prababek — o ile nie były ziemiankami, szlachciankami czy przemysłowczyniami — są zapomniane i wyparte. Tym bardziej, gdy dotyczą historii polsko-ukraińskiej. Surmiak-Domańska fantastycznie przeprowadza nas przez meandry rodzinnej opowieści i choć chwilami wydaje mi się, że za dużo jest tam słów, to z pewnością “Czystka” jest ważną opowieścią o tym skąd jesteśmy.

I jeszcze taki przykład (Newsweek):
Jej rodzice byli beneficjentami przemian społecznych. Z ubogich, wiejskich chat trafili do dużego miasta, zdobyli tam wykształcenie i zmienili styl życia, odcinając się od swojej przeszłości. O tym, jaką tragedię przeżyli podczas wojny i jaki miało to wpływ na relacje rodzinne, Katarzyna Surmak-Domańska zrozumiała podczas pracy nad książką „Czystka”, wydaną przez oficynę Czarne.
Znakomita reporterka napisała ją, gdyż zrozumiała, że w historii Surmiaków odbijają się losy wielu jej rówieśników.

Przepraszam, że pisania „odemnie” jest niewiele. Ale chciałem (bardzo) pokazać wachlarz opinii. Zainteresowanie niesłychaną publikacją.  
Pokazać, że w 2021 roku było inaczej, że reporterskie mistrzostwo było doceniane i chwalone!
Gdy czytałem „Czystkę” czułem się jak student, który wie niewiele, a tuż przed egzaminem zarywa noce, by zaliczyć egzamin.
Też zarwałem dwie noce! Też przystąpiłem do indywidualnego, osobistego kolokwium.
Chyba zdałem, ale wyciągnięty za uszy przez reporterkę.
To książka wyjątkowa, napisana językiem godnym polecenia. Czysto i wykwintnie.
To reportaż trudny, ale bardzo wiarygodny. Prawdziwy.

10/10


Przeczytajcie również: 





popularne