Konające zwierzę
„Towarzysz Nachman”, Israel Joszua Singer. Tłumaczenie
Krzysztofa Modelski. Wydawnictwo Fame Art, Niemce 2022.
Ostatnie zdanie tej fabuły można postawić także na pierwszej stronie.
„Gdzieś w oddali w ciemną noc zaszczekał pies”. A konający koń — pozostawiony
na pastwę losu — jest symbolem całej narracji.
Brawa dla wydawcy! Pokazanie, ukazanie tej prozy to doskonały ruch. Tylko co i
jak dalej; kto kupi, kto przeczyta książkę (?), o której niewiele się rozmawia
(tylko w kręgach i okręgach). A powinniśmy debatować tłumnie, bo jest nad czym,
o czym. Tłumaczenie Krzysztofa Modelskiego zasługuje na laury! Książka na piedestał
i ołtarz!
Israel Joszua Singer! Znamy twórczość jego barta; znamy i podziwiamy.
W końcu Isaac Bashevis Singer dostał nagrodę Nobla.
Proza napisania (skończona) w 1937 to wyjątkowy zapis losów człowieka
skrzywdzonego, rozczłonkowanego, zapomnianego.
Proza, która pokazuje życie społeczności żydowskiej na początku XX wieku. Proza
wciągająca, bo dawno (bardzo dawno) nie pochłaniałem tak dobrze skrojonego
czytadła. A to także zasługa tłumaczenia z jidysz Krzysztofa Modelskiego.
W planach (szybkich) mam przeczytanie: „Na obcej ziemi” i „Perły”. Zestawy
opowiadań, które dopełniają wiedzę o stylu twórczość starszego z braci
Singerów.
„Towarzysz Nachman”! Niesowity jest styl narracji tej fabuły. Nie ma tutaj
upiększeń ludzkiego żywota. Skoro jest źle, to jest źle, bo wyjazd na wojnę
zwykle kończy się śmiercią, bo uczestnictwo w nielegalnym zgromadzeniu w czasie
zaborów, to pewne więzienie.
Autor jest reporterem, dokumentalistą. A z drugiej strony czytelnik czuję literacki zapach pluskiew,
zaczadzonych garnków, macy, chałki, mąki w piekarni i krwi ściekającej po kolei
z ojca, syna, córek i matki.
Matka – niesowita jest jej rola. Staje się świętą, bo umarłą
podczas połogu, ale także dlatego, że była dobrym człowiekiem, który nie
skarżył się na swój los, ale pewnego dnia organizm tej maszyny nie wytrzymał.
I ojciec chodzący po wioskach. Żebrak udający handlarza. A potem milczący,
ponowny ożenek. A potem próba uczynienia z syna rabina, który stał się
czeladnikiem w piekarni, który spał na workach pełnych zbutwiałej mąki, a wokół
Rusek, a obok Prusak, a obok aktor udający rewolucjonistę, pociągający Nachmana na
dno.
Człowiek, który miał być rabinem stara się uciec do kraju rad. Bo co? Bo tam ma
być kraina szczęśliwości? Komunistyczna Atlantyda?
Nachman od dziecka jest pełen wstydu, pełen goryczy, a potem zgryzoty. Z
oczytanego mądrali staje się użytecznym głupkiem. Człowiekiem przegranym. Z
kodem genetycznym autsajdera.
Israel Joszua Singer jednak nie poświęca całości swoje fabuły jednemu
człowiekowi. Pokazuje konteksty, kąty, parabolę.
Los kobiet jest pokazany w sposób niesamowicie prawdziwy. Realność opisywanych
scen zadziwia, bo (przecież) tekst powstał bardzo dawno temu, a nie zakłamuje,
nie oszukuje, nie koloryzuje rzeczywistości.
Los mężczyzn jest ukazany piórem korespondenta dobrej gazety.
Los dzieci jest mocną stroną tej prozy. Socjologiczna opowieść!
Israel Joszua Singer napisał książkę wybitną!
Świat żydowskiej diaspory, świat polskiej sceny politycznej, świat zaborców.
I ci młodzi wojacy, zawsze jurni, zawsze kłamliwi. Niezależnie od maści i
koloru munduru.
Nachman w ostatniej scenie widzi zwierzęta. Konie, psy. Widzi siebie. Swój
upadek. Swoją tragedię!
***
„Towarzysz Nachman” to przejmująca opowieść o losie człowieka, który
porzuca własną religię i tradycję, uwiedziony rewolucyjnymi ideami i marzeniami
o sprawiedliwości społecznej. To także do bólu prawdziwy, wręcz reporterski
opis życia przedwojennej żydowskiej społeczności. Świadectwo najgorszych cech
systemów totalitarnych, w których – w myśl wersu Majakowskiego – „jednostka –
zerem, jednostka – bzdurą” oraz Wielkiej Historii niosącej za sobą społeczne
zmiany, od których nie ma ucieczki. To historia szeregowego idealisty, który
nie uniknął rozczarowań i bólu, a także jego bliskich, szukających schronienia
w tradycji, miłości, rodzinie…
***
Pełna rozmachu i gorzkiego humoru powieść Izraela Joszuy Singera
dowodzi, że autor nie ustępował talentem słynnemu bratu i być może – gdyby nie
przedwczesna śmierć – to właśnie on, a nie młodszy o dziewięć lat Izaak Baszewis,
znalazłby uznanie w oczach Komitetu Noblowskiego.
Przodkowie Nachmana szukali pociechy w żarliwym wypełnianiu przykazań
bożych, z kolei jego schronieniem ma być wiara komunistyczna. Niestety nigdzie
nie ma schronienia przed nieszczęśliwym losem biednego Żyda. Tak opowiada nam
wielki pisarz Izrael Joszua Singer, który każdą z przedstawianych postaci
otacza swoim ciepłym, rozumiejącym spojrzeniem. Przeczytajcie koniecznie.
(Anna Bikont)
***
Israel Joszua Singer– pisarz, dramaturg i dziennikarz żydowski
tworzący w języku jidysz, brat Ester Kreitman oraz Isaaca Bashevisa Singera.
Urodził się w 1983 roku w Biłgoraju. Zmarł w 1944 w Nowym Jorku.
Początkowo publikował opowiadania w polskiej prasie żydowskiej, m.in. w
czasopismach „Folkscajtung” i „Literarisze Bleter”. Jego debiutancka
powieść Josie Kałb (jid. יאָשע קאַלב), wydana w 1932,
rozgrywa się w środowisku chasydów, przedstawionym jednak bez nostalgii czy
religijnej egzaltacji, a raczej w sposób cierpki i realistyczny.
W 1933 roku wyjechał na stałe do Stanów Zjednoczonych. W 1936 roku Singer
opublikował Braci Aszkenazy (jid. די ברידער אַשכּנזי) –
sagę rodzinną opisującą degrengoladę i upadek bogatej łódzkiej rodziny
żydowskiej. Jego ostatnia powieść, Rodzina Karnowskich (jid. די משפּחה קאַרנאָװסקי),
wydana w 1943, poświęcona jest zagładzie Żydów niemieckich.
W 1946, już po śmierci, opublikowano jego wspomnienia z dzieciństwa Ze
świata, którego już nie ma (jid. פֿון אַ װעלט װאָס איז נישטאָ מער).
Josie Kałb (Josze Kalb), 1934, 1961, 1992
Bracia Aszkenazy (Di brider Aszkenazi), 1992, 1998, 2022
Rodzina Karnowskich (Di miszpoche Karnowski), 1992
Na obcej ziemi (Ojf fremder erd), 2020
Perły (Perl un andere dercejlungen), 2020
Towarzysz Nachman (Chawer Nachman), 2022
9/10