Życie ludzkie to pewnik
„Pocałunek na placu Wolnica”, Darek Foks. Dom Literatury w Łodzi, Łódź 2022.
9/10
Topografia:
Plac Wolnica leży w Krakowie. Jest spowity tajemnicą, grzechem
śmiercią. Srają na niego gołębie, a ludzie rzucają niedopałki.
Darek
Foks, lubiany niemal przez wszystkich może spodziewać się za swój
specyficzny tom, nagród. Wróżę z fusów: Warszawska Nagroda
Literacka, a także Wrocławska Nagroda Poetycka Silesius.
I
podniosą się głosy, że Foksa należało nagrodzić, bo to człek,
który napisał sporo, zrobił mnóstwo dla literatury, zatem nagroda
należy mu się jak natrętnemu pijakowi zakraplacz w pysk.
Śmieszą
Was memy, które notorycznie produkuje Darek Foks? Mnie średnio
na jeża. Ale jego nowa książka jest… MUZYKĄ!
Klezmerzy, jazzowe trąbki, organy, skrzypce!
Tak!
Doradzam czytanie tego utworu na głos. Czytałem „Pocałunek na
placu Wolnica” w pociągu. Zostałem wyproszony. Czytałem w
„Żabce”. Posądzono mnie o kradzież batonika prince polo
(naprawdę go ukradłem). Czytałem książkę mojej suczce;
Gabi zasnęła. Czytałem robotnikom, których mój ojciec
zatrudnił, nie wiem, dlaczego i po co. Panowie chętnie słuchali, bo
zepsuło im się radio, a Spotify nie mają.
Czytałem też na
głos w autobusie linii nr 5 z Kartuz do Szopy. W Szopie zostałem
wyrzucony.
I poszedłem do lasu. Tak każdy i każda rozumieli
ten tekst. Plan Wolnica pojawił się na Kaszubach, A całował mnie
wiatr...
„Pocałunek na placu Wolnica” to dobry utwór.
Dobry, ale nie wybitny. Opowiada „o zamianie słów”. Ale ja
błądzę, ja nie rozumiem, bo piszą o tej książce tak: poezja
tekst Foksa będący dziedzictwem międzywojennych awangard, dających
tu o sobie znać licznymi sygnałami, od konstruktywizmu po
futuryzm.
A ja szukam dalej i…
Ale znalazłem
i takie wyjaśnienie: „Pocałunek, który rozumiemy jako kontakt
ust z ciałem, zwłaszcza z ustami innej osoby, stanowi zjawisko od
wieków przyciągające raczej uwagę poetów niż prawodawców.
Niekiedy obie sfery zgrabnie się przenikały, jak to miało miejsce
w przypadku pewnego ucznia uznanego znawcy prawa
Andreasa Alciatusa (1492–1550). Mowa o
Johannesie Secundusie (1511–1536), prawniku i sekretarzu
arcybiskupa Toledo. Młodego jurystę pocałunki fascynowały do tego
stopnia, że pasja zaowocowała powstaniem zbioru poematów
opatrzonych tytułem „Liber Basiorum” (Księga
pocałunków)”.
(Dr Maciej Jońca)
***
Darek
Foks
(ur. 1966) – poeta, prozaik, filmowiec. Przygotowuje do
druku książkę poetycką „Patriotka” oraz powieść „Wenus z
Dessau”, które powinny ukazać się w przyszłym roku.
Prezentowany we fragmentach wiersz powstał w ramach wieloletniego
projektu badawczego „Przechwycenie i płeć” i w całości ukaże
się niebawem nakładem Domu Literatury w Łodzi.
***
Zastanawiałem
się na chwilę, co na tekst Foksa powiedzieliby Herling –
Grudziński i Miron Białoszewski. Pierwszy pewien by się zadumał i
opowiadał patriotyczne dyrdymały, a drugi pokreśliłby utwory, by
stworzyć własne literackie wygibasy. Piramidy z liter na placu w
warszawie,
A poważnie! Czytałem Foksa z dwadzieścia razy i
uważam, że to jest tekst nie tylko osobisty, co napisany na
konkurs, dla szerszej publiczności.
Może stąd końcowe
wyjaśnienie, że „Pocałunek na placu Wolnica: to
przeprowadzony eksperyment w ramach wieloletniego (prywatnego i
bezinteresownego) projektu badawczego »Przechwycenie i płeć«.
(Dalej przeczytacie sami).
Skupmy się na słowach płeć.
Przechwycenie i nazwisku Krzysztofa Pijarskiego, które tu pada!
PŁEĆ
– OK! Jestem w księgarni tak jak w wierszu i co dalej, jak dalej,
po co i dlaczego dalej? „Przecież jesteśmy tłumem gnanym
gorączką”.
A może płeć to: Tysiące książek/ tysiące
kobiet (?!)
Na przykład: Kobieta żydowska jawi się jako osoba
skromna, cicha, milcząca, pracowita, posłuszna mężowi, dbająca o
rodzinę. Niewiasta realizująca zalecania religijne, z których
wiele dotyczy prowadzenia domu.
Ma przykład: Foks wyprowadza
jedną z dam, do księgarń. Niewidocznych, niezliczonych. Wolnica
jako księgozbiór nagrobków, zwojów, zeszytów.
Taka moja
fantazja.
Dalej: Krzysztof Pijarski!
Taki cytat:
Pijarski używa fotografii, jako narzędzia do interpretacji
otaczającego świata, robiąc zdjęcia, analizuje, bada,
ustosunkowuje się i ostatecznie formułuje o nim wypowiedź. Dla
artysty fotografowanie zdjęcia nie różni się niczym od
fotografowania pejzażu, obrazy tworzą naszą rzeczywistość oraz
dostarczają wiedzy na temat przeszłości.
Ale chodzi o:
SZTOS:
ze strony artysty: Sztos to projekt osnuty wokół Wita
Stwosza, a właściwie Veita Stossa jako postaci
znalezionej. Znalezionej w tym sensie, że życie i twórczość
autora krakowskiego Ołtarza Mariackiego stanowią zarazem materiał,
jak i „medium” dalszej pracy artystycznej, przemieniając jego
figurę w ready-made. Przedmiotem mojego zainteresowania są
przede wszystkim sposoby, w jakie „Wit Stwosz” lub „Veit Stoss”
byli wykorzystywani – jako budulec silnych (narodowych) tożsamości,
ale też jako model artysty.
Dobra! Foks, a tobie, o co
chodzi. Bo Twój utwór jest „dla matek i inżynierów”. Jest dla
„Słońca i Księżyca”.
***
Dariusz Foks w swoim
utworze (pozornie) traci wątek. Raz fotografuje, raz wchodzi do
cieni, innym razem chwali się zdjęciami przypadkowym przechodniom.
TUMULT – takie miałem wrażenie po pierwszym czytaniu, a że
pochłaniałem książkę ponad dwadzieścia razy, to z tumultu
wyszyła mi przejmująca melancholia.
***
Nóż do
tapet lub „butelkowy tulipan”. Oba przedmioty przydadzą się
podczas czytania tej książki. Bo można ciągnąc to na fragmenty,
Wyrywać strony, Gnieść braki. Żonglować słowami.
Wszystko
jest prawdą, wszystko jest fałszem. Poetycka maligna.
***
W
książce są odwołania do malarstwa i fotografii, dlatego
pozwoliłem sobie ułożyć krótki wiersz z wykorzystaniem słów
Darka Foksa.
Oto mój (niedudlony) wiersz:
czasem przyłapują
się na tym, że
na drodze jest błoto
Ale być
tłumem to religia
sama w sobie.
Dzwonią dzwony
policjanci
spisują kartoteki.
Toniemy.
***
„Pocałunek
na placu Wolnica” ni jest łatwą/ prostą poezją. Porusza struny
przeszłości, rozrusza polifonię niepamięci.
Takie
skrajności!
***
Niemcy, Żydzi, Polacy i przypadkowi
obcokrajowcy. To są bohaterowie poematu, który musiał powstawać
długo. Nie dlatego, że jest pracochłonny, ale dlatego, że jest w
swoim przekazie CIERPLIWY.
Waży słowa, rozkłada akcenty,
wyszukuje alegorię, odkopuje aluzje.
***
Miejscowości
w Polsce
• Wolnica – wieś w woj. lubelskim, w pow.
lubelskim, w gminie Jabłonna
• Wolnica – wieś w woj.
warmińsko-mazurskim, w pow. lidzbarskim, w gminie Lubomino
•
Wolnica – nieistniejąca wieś w woj. lubuskim, w pow. nowosolskim,
w gminie Kożuchów
• Wolnica – polana pod szczytem
Turbacza.
• Plac Wolnica – plac, dawny rynek miasta
Kazimierz obecnej dzielnicy Krakowa
• Wolnica Grabowska,
Wolnica Niechmirowska
ZAPEWNIAM Was, że autor nie
odwiedził wszystkich Wolnic. On zdecydowanie dokarmia gołębie
na krajowskich placu. To tam widzi, pisze i fotografuje.
***
A
teraz *mój ulubiony – fragment z książki Darka
Foksa:
[…]
Sprawiamy wrażenie,
jakbyśmy
jedni i drugie
wchłaniali przez
drewnianą skórę.
Bezruch
i dal, I jeszcze
raz przestrzeń, Do
tego
zastępy koparek
poszukujące
zwietrzałych kości.
Powietrze
drży,
a nienazwane kolory
i rysy drewnianego
krajobrazu
nabierają
wyrazistości i głębi,
Tamto wzgórze
zaczyna
przypominać ten
grobowiec, a
ten
grobowiec zaczyna
przypominać tamto
wzgórze.
Uporczywy,
samorodny niepokój (…)
Dla
Mnie To Jest Wielka Poezja. Po której ryczałem. Oo, której
szukałam histologii Wolnicy.
Zacząłem być lekarzem słowa.
1.
Dzisiejszy plac Wolnica jest częścią dawnego rynku miasta
Kazimierza. Nazwa pochodziła od łacińskiego forum liberum, czyli
prawa wolnego handlu, które raz w tygodniu, w soboty, umożliwiało
kupcom na rynku kazimierskim sprzedawanie mięsa poza jatkami.
2.
Plac ten jest częścią pierwotnego rynku miasta Kazimierz,
utworzonego w 1335 r. podczas lokacji miasta. Kiedyś dorównywał
wielkością krakowskiemu rynkowi i pełnił podobne do niego funkcje
– tutaj odbywał się handel, a także znajdował się ratusz,
gdzie najwyższe władze administracyjne i sądownicze miasta
Kazimierz miały swoją siedzibę.
Tutaj również ulokowane
były inne budynki użyteczności publicznej: kramy, waga czy
postrzygalnia. Dzisiejsza nazwa Plac Wolnica wywodzi się od
łacińskiego Forum liberum (prawo wolnego handlu mięsem poza
kramami)[1] i istnieje w takiej formie od końca XVIII wieku, gdy
Kazimierzowi nadano przywilej wolnego handlu.
3. Dzisiejszy plac
Wolnica jest częścią dawnego rynku miasta Kazimierza: tedy niegdyś
biegł handlowy szlak solny prowadzący w kierunku Wieliczki i
Bochni.
Na wzór Krakowa sąsiednie miasto Kazimierz niedługo
po lokacji w XIV wieku wytyczyło swój rynek, przez którego środek
biegł handlowy szlak solny (dzisiejszą ulicą Krakowską),
prowadzący w kierunku Wieliczki i Bochni. Wielki plac (o rozmiarach
195 metrów na 195 metrów) był centrum administracyjno-handlowym.
Wzniesiono tu ratusz (który zachował się do dziś), wagę oraz
postrzygalnię, a jatki i kramy sukiennicze dzieliły go na dwie
części. Raz w tygodniu, w soboty, handlowali tu również
działający poza cechem rzeźnicy. Od tego przywileju – forum
liberum (prawa wolnego handlu) – wzięła się używana obecnie
nazwa placu.
Dzisiejszy plac Wolnica, o połowę mniejszy od
pierwotnego, swoje granice zyskał po włączeniu Kazimierza do
Krakowa w 1800 roku. W jego południowo-wschodniej części stoi
rzeźba/fontanna Trzej grajkowie – dzieło krakowskiego artysty
Bronisława Chromego. Do handlowych tradycji tego miejsca nawiązują
odbywające się tu m.in. Święto Chleba, Krakowskie Miodobranie czy
Małopolski Festiwal Smaku.
4. Wolnica – to plac
śmierci, miłości, tęsknoty, istotnościowi, zagubienia.
***
Toma
Darka Foksa nudzi, a potem pobudza. Z poezją już tak jest, że
trzeba j a przeczytać wielokrotnie i najlepiej na głos. Na przykład
to:
(…) wykuję na blachę
motta, by je
powtórzyć
latami, bo po to też są,
a przed
nocą odkopię
te wszystkie książki
o
końcu sztuki
które były ci potrzebne
na
sobotnie zajęcia.
Mnie się podoba, ale kto to
jest László Moholy-Nagy . Jego nazwisko pada w
epilogu.
Malarz, który mógłby namalować słowa Foksa,
fotografa Krzysztofa Pijarskiego?
A oto nasz tajemniczy gość:
Z powodu I wojny światowej musiał przerwać studia prawnicze. W
1917, przechodząc rekonwalescencję w Segedynie, założył
wraz z przyjaciółmi grupę artystyczną Ma. Po wojnie wznowił
studia i po otrzymaniu stopnia naukowego przeniósł się do
Wiednia (1919). Rok później wyjechał do Berlina. Tam wykonał
swoje pierwsze fotogramy i dadaistyczne kolaże. Jego pierwsza
wystawa indywidualna odbyła się w 1922 w galerii Der Sturm w
Berlinie. W tych latach współpracował również z kilkoma ważnymi
czasopismami poświęconymi sztuce. W 1923 zaczął uczyć w
Bauhausie w Weimarze. Dwa lata później z powodu przeniesienia
siedziby uczelni zamieszkał w Dessau (dziś Dessau-Roßlau) i
pracował tam do 1928, kiedy to postanowił przenieść się ponownie
do Berlina, aby zajmować się projektowaniem i filmem. W 1937
wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie w Chicago objął posadę
dyrektora uczelni New Bauhaus.
***
I jeszcze kilka
słów o poezji Foksa. Jest ułomna, jest skromna, jest pełna
grzechu i miłości. Chyba taka miała być>!
Cenie
ten tom za użycie (uszycie) takich słów:
- połyskujące,
-
skumulowane,
- drewniany szok,
- samorodny niepokój,
-
rezygnujemy z barw.
TO TYLKO wyimek. To naprawdę jest
dobra książka poetycka z jednym rozwlekłych wierszem.
***
Źródła
tego pisarstwa należy poszukiwać w „oczytanym autorze" Jego
erudycja wyłazi tutaj na wierzch, na bok i do środka – do
wiersza. Brawo!
***
Na placu Wolnica nie podniosły
się wierzby i klony. Mieszkańcy są przekonani, że to wina właśnie
ślizgawki, która była za szybko rozmrażana, ...
Zaniepokojeni
mieszkańcy alarmują: - Uschnięte drzewa na pl. Wolnica
zagrażają bawiącym się dzieciom przy fontannie!
I…. Wokół
płaskorzeźby narosło wiele nieprawdziwych informacji, jak
chociażby ta mówiąca, że jest to „tylko” kopia czy wręcz
współczesna replika. A jak jest naprawdę? Jaka była historia
tablicy i kto był jej autorem? (Przy okazji prac braci Zawieyskich
po raz pierwszy wskazano plac Wolnica jako miejsce lokalizację
pomnika. Niestety, również i ten projekt nie doczekał się
realizacji).
***
W Gdańsku tez odnajdziemy Wolnicę.