Nauczanie
9/10
Wydawnictwo
FORMA jest niemożliwe. Zasypuje mnie wersami Karola Samsela. Nie
wiem, czy obecni mam więcej pisarstwa jednego autora, Ten facet jest
tak płodny, że nie można go zlekceważyć. A „Fitzclarence”
to
książka wybitna. Powinna znaleźć się na listach, tablicach
najlepszych książek 2022 roku. Mój błąd,
Samsel
pisze wiele, ale tak książka jest o literaturze, jest hołdem
złożonym słowu.
Tu
jest tyle hymnów i pieśni, że wiem jedno – ta publicyzacja
zostanie ze mną na lata.
Dlaczego
– bo „pomroki”, bo „łomeni”,
bo – „klap, - klap”.
Oficyna
„Forma” jest dziwnie pomijana. A przecież to tam ukazują się
wiersze WIELKIE. To tam niezauważona szerzej jest wyjątkowa
analogia opowiadań Sławomira Wiernikowskiego – „Partita”. Ten
tom powinien być nagradzany, wywyższany,
W
„Formie” tez swoja wolską przygodę rozpoczął Piotr Kępiński,
dopiero potem „Czarne” kupiło ten niesamowity kawałek
wędrowania i absurdalnego, ale wiarygodnego gadania Kępińskiego z
Włochami.
Zanim
on Karolu SAMSELU, chciałbym zauważyć rozkwitającą poezje
Halszki Olsińskiej i
Joanny Matlachowskiej –
Pali.
To
jet poezja pokrewna, bliźniacza, siostrzana do tego, co robi ze
słowami Karol Samsel.
Jak
można (do cholery) pominąć ten poemat:
(fragment)
5
Nie
mówiłbym sobie nocą – ni nie
przyganiał
sobie i jemu: człowiek
o
twarzy Mansona napisał
Lorda
Jima.
Nie krzyczałbym – uciekaj
*
cie Manson
6
z
załogi Narcyza. Widzisz raz na
jakiś czes zaciskam oczy
– znika
Conrad
Polak – Anglik znikają his-
teorie
ludzi, a rozwiera się krater
#
wulkanu.
Ten
kawałek to Wielka Podróz. Literacka wariacja. Zrozumieć wybór
obcości. Manson i
Conrad. Konstrukcje niczym „na pogrzeb”.
Walka
języka, bitwa wyborów.
Uważam
ten fragment ‘Scala of the Baroness” za wiersz wybitny. Akt
ekstremalisty, akt strzelisty literackiej wariacji.
Chociaż
mam inny „order”/
„Wszytko mnie rani” jest wyspą, którą warto zwidzieć.
Która warto „opłakać”.
To
jest wiersz lament, to jest tekst ukryty w „Klawiszowym
zwierzaku”.
To
est hymn Bishopa z lat 2007 – 2016.
„Wiersze
dla postchrześcijan” lub „wszystko mnie rani , agonia”.
W
tych wierszach LITERATURA cierpi, męczy się, tańczy, jest pełna
trosk.
W
tych wierszach LITERATURA „Ch... jest wetknięty siłą w
mrowisko”.
W
tych wierszach LITERATURA „ktoś” czatuje w internecie. Szuka
skarbów. Rozsypywanie puzzli.
Jeśli
Ktoś Znajdzie Bardziej Płodnego Doktoranta to
stawiam oranżadę.
Chcę,
naprawdę być KAROLEM. Królem słowa.
Życiorys
Adiunkt
na Wydziale Polonistyki, doktorant filozofii na Uniwersytecie
Warszawskim. Redaktor „Zeszytów Poetyckich” [. Członek Związku
Literatów Polskich. W latach 2006–2010 Członek „Literatorium”,
ostrołęckiego klubu poetów.
Laureat
Nagrody im. Władysława Broniewskiego, Zwycięzca wielu konkursów
poetyckich. Zdobył I nagrodę w XXXII Ogólnopolskim Konkursie
Poetyckim „Jesienna Chryzantema”, I nagrodę w XV Ogólnopolskim
Konkursie im. D. Maliszewskiego. W 2011 zwyciężył w pierwszym
Turnieju Jednego Wiersza im. Wandy Karczewskiej. W 2017 nominowany do
Orfeusza – Nagrody Poetyckiej im. K.I. Gałczyńskiego za
tom Jonestown.
W
2013 roku na Uniwersytecie Warszawskim obronił rozprawę doktorską
Epika Cypriana Norwida a epika Josepha Conrada w perspektywie
modernizmu, która następnie w poszerzonej wersji została
opublikowana w formie książkowej jako Norwid-Conrad. Epika w
perspektywie modernizmu]. Ponadto w 2017 roku wydał zbiór studiów
o Cyprianie Kamilu Norwidzie pt. Inwalida intencji. Studia o
Norwidzie [. Habilitował się w 2019 na podstawie oceny dorobku
naukowego i rozprawy pt. Inwalida intencji. Studia o
Norwidzie.
Redaktor
naczelny Ostrołęckiego Rocznika Literackiego „Przydroża”, a
także redaktor działu esejów i szkiców kwartalnika
„eleWator”.
Mieszka
w Ostrołęce.
***
Facet koha Norwida.
(Czy on o tym wie?) W czasach ogólnika swoje wiersze podpisywałem
pseudonimem „Cypirian Haryzm”.
Kochałem
– i nadal uwielbiam Norwida i
Jerzego Harasymowicza.
Te
wiersze są takie samotne, takie polskie,
Samsel
pisze podobnie, jednak czas gra już na innych strunach, dartego pan
Karol bawi się słowem, baw się literaturą.
Np.:
bierze
udział czatach śmierci. Michała Głowieńskiego łączy z
umieranie nim.
Na
początku wojny, wraz z rodziną, został umieszczony w getcie w
Pruszkowie, po czym został przeniesiony do getta w okupowanej
Warszawie. Jest jednym z żydowskich dzieci uratowanych z
warszawskiego getta przez zespół Ireny Sendlerowej. Został
umieszczony w zakładzie opiekuńczym Zgromadzenia Sióstr
Służebniczek Najświętszej Marii Panny w Turkowicach. W
swoich wspomnieniach Czarne sezony, poświęcił cztery
rozdziały sierocińcowi w Turkowicach, gdzie okrucieństwo
niektórych dzieci w stosunku do niego jest przeciwstawione dobroci
innych, np. siostry Róży, która dała mu kawałek chleba pomimo
głodu, który tam panował.
Studiował
polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie w 1955 uzyskał
stopień magistra. Debiutował w 1954 recenzją o Manfredzie Adolfa
Rudnickiego opublikowaną w „Życiu Literackim”. W latach
1955–1958 pracował jako stypendysta w Katedrze Teorii Literatury
pod kierunkiem prof. Kazimierza Budzyka. Równocześnie rozwijał
działalność krytyczną, recenzując głównie tomy poezji m.in. w
„Życiu Literackim” i „Twórczości”. Od 1958 w Instytucie
Badań Literackich PAN. Habilitowany w 1967 na podstawie rozprawy pt.
„Cykl studiów z historii i teorii polskiej powieści”. W 1976
uzyskał tytuł naukowy profesora. W 1978 został członkiem
założycielem Towarzystwa Kursów Naukowych. 20 sierpnia 1980 roku
podpisał apel 64 uczonych, pisarzy i publicystów do władz
komunistycznych o podjęcie dialogu ze strajkującymi robotnikami. W
1986 został profesorem zwyczajnym. Od 1990 przewodniczy Radzie
Naukowej Instytutu. Jest członkiem Towarzystwa Naukowego
Warszawskiego oraz Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
W
2010 ukazała się powieść autobiograficzna Michała Głowińskiego
pt. Kręgi obcości, w której ujawnił swoją homoseksualną
orientację.
Nie
znam bardziej oczytanego, wiedzącego, hazardzistę LITERACKI8EGO.
Bo
jedźmy dalej: Np. Charles Mansom. Charles Mille Mansom (ur. 12
listopada 1934 w Cincinnati, zn. 19 listopada 2017 w Mansfield) –
amerykański przestępca, przywódca grupy religijnej .
O on jest
uczestnikiem poezji, On nie strzela, On cierpi, On gra
rol,ę prawdziwego
mięczaka. Naprawdę!!
Te
utwory to „Coś – Ktoś”
w
rodzaju Ontologi Przypadłości. Autor „bawi”: się wiedzą’
(żongluje słowami) starości są dla niego wydarzeniem, to jest
uporczywa ontologia mózgu. Klej literacki zapełnią puste
stronice.
To
jest filmowe, to jest fotograficzne. Kadry z życia
tekstu! Naprawdę!!!
Barbara
Sadurska w książce „Naturalnie” pisz takie oto zdania: „Na
początku była woda”. Nie będę streszczał tej opowieści,
bo , śle
ją bardzo „ciężka’.ale to zdanie o »wodzie«jest tak
formalne, tak krążące metamorfozą. Podobne pisze Karol Samsel.
Ta
„woda przepływa powoli”.
Samsel
traktuje swoje pisanie plastycznie. Bawi się w metafory, używa
nazwisk, krąży po historii.
Idea
pokoju jest mu obca, bo ON walczy, od stręczy awanturą. Żongluje
przeszłością. Barbara Sadurska w opowieści zatytułowanej „W
ruchu: ”
pisze
tak:”Świat
jest wielki. Lecz łaska
boska większa [...]
I błagam
nie dziwcie się się, ale
Karol Samsel „Łaską boską manewruje”. Szuka właściwych
odpowiedzi.
Jerzy
Jarniewicz w swoim nowym :”Bagażu” pisze
tak:
„Nie
ma kierunku
kiedy drżą
szyby, a światło spada
na Łódź
na chwilę. Pod oknem
przejechał
samochód, a ty śpisz
po omacku
przez ścianę i nie pytasz
ani
skąd, ani dokąd.
PRZEPRASZAM,
AL E Samsel pisze tak samo, tylko inaczej „wariuje”.
W
książce „:Autodafe 2” Samsel pisze tak „Ta burza
nad szklanka wody
– szła jeszcze se
szklanki
wody”.
Dla
mnie jest tu powinowactwo. I Jarniewicz ii Sadurska.
Naciągane?
Poezja zawsze jest plastyczna wyspą!
Frank
O'Connor w „Świętych
wrotach" pisze
tak: „szutrowisko
jest w ręku Bożym”.
No
i SAMSEL taką dewizę rozpisuje, wypisuje, zapisuje.
BO:
„się
w powietrzu
nosi
się w ogniu”.
A
jednak „„Fitzclarence”jest
hołdem złożonym literaturze. Słowa, słowa, słowa i ich
wielowątkowość.
„Fitzclarence”
to
książka wyjątkowa. Rewelacyjna. Edukacyjna.