Każdy jest kowalem własnego losu. Czyżby?


 


Przeciw – ciało” Ewa Szawul, Wydawnictwo Nisza, Warszawa 2023

8,5/10

Nawet nie chodzi o dwie kobiety, o matkę i córkę. TYTUŁ jest smakowity. Gra słów, gra, gdy światło jest tylko dojściem ciemności samej siebie.
Przeciw! Ciało. Prze. Ci. Ciał. O! Przeciw-ciało.
Ale zacznijmy od zarzutów: Ta książka to punkt ksero. Polskie kserowanie. Wojna, brzydota peerelu, zły mąż, szarmancki szef. Himilsbach mógłby się tutaj rozpisać, popisać, wypisać.
A jednak! Ewa Szawul napisała świetne czytadło. Nie mogłem przestać czytać. Nawet nie chodzi o podział na córkę i matkę. Chodzi o wyżyny rozumnego wglądu, wyglądu, poglądu — w strukturalne tragiczności bezsilności „O sobie”.




Czytałem wiele książek, gdzie matka i córka walczą i swoją bezsilnością nie potrafią przełamać „bariery dźwięku”.
I nagle wypadłem na trop, że anturaż zupełnie inny, ale Wydawnictwo Cyranka wydało w tym roku „Ruth i Pen”. W zasadzie chodzi o to samo. Książkę przeczytałem, ale nie nie chciało mi się jej recenzować, bo jest zbyt oczywista. Zbyt papierowa.

Przecież – ciała” też są gazetowe, może trochę kalkowe. Ale ten dryg, ten nieskończony i wymykający się „spór”. Ta niejasność. Te „pomroki wulkanu”. Jedno wie swoje, drugie się tylko domyśla.
Czy anoreksja i menopauza to dobry temat na „myślenie”? Jestem pewien, że tak jak zrobiła to Ewa Szawul, uczyniła, by to także… (uwaga!) Tove Ditlevsen. Lub ... Jarosław Iwaszkiewicz.
Ta fabuła to jest „wzór pionierów”.
O kobiecych relacjach napisano (za) dużo. Ale nie napisano tak dobrze!

Można napisać o TYM esej. Też wygra uniwersyteckie konkury, ale powieść jest „polska”, ale ma w sobie tyle dzikości, rozbieżności, zależności, nadpisywania! Ja to kupuję!
To jest swojego rodzaju „polityczny bunt”, bo gdyby wydarzył się teraz, w 2023 roku, to byłby omawiany, a „Wysokie Obcasy” lub „Vogue” zrobiłoby z tematu live story.

Wróżę – bawię się w literackiego jasnowidza – że Ewa Szawul jest w stanie napisać, rozpisać męski KONFLIKT.
Andropauza i młodzieńczy bunt, akt strzelisty pełen amfy i zielonego zioła. I to wcale uzależnionym musi być młody.
Może być trzeci. Brat, Stryj. Dziad. Sąsiad. Bliski, a w głowie daleki.
Strona 248/genialny cytat:
- Żebyś ty wiedział, jakay mam zabawę, toby nic nie mówił – wypluła gorycz. - Przez całe życie. Miała, już swoje andrzejki i muszą mu wystarczyć do końca życia.
Wypuściła powietrze. Wyszła do kuchni i zamknęła za sobą drzwi. Po chwili poczuliśmy z tatą mocny zapach tytoniu. Paliła chyba dwa papierosy naraz”.

To jest nie-moc, to jest przeciw-ciało, to jest wy-rocznia, to jest tragio-czność.
I w języku polskim „OŚĆ” brzmi rewelacyjne. Jest zarówno poetyckie, jak i prozatorskie. Jest śmiertelne, jest życiodajne!

Strona 226:
Jadłam sobie na złość. A potem nocą płakałam , bo czułam jak od tego pęcznieje i jak bardzo jestem słaba, bor nie mam już żadnej samodyscypliny”.

Tym cytat pochodzi (specjalnie) z końcowej części książki. I mówi nam jedno; dygotanie jak liść, depresja do sześciościanu, anoreksja do kwadratu, Bo „Umieranie jest dla każdego”.

Ludzie powinni się łączyć w grupki. N Grenlandii, by było mniej samobójstw;  Holandii by bardziej interesowali się piłka, a nie ziołem, w Polsce by potrafili obalić idiotyczny rząd, w Czechach, by wybierać lepszych polityków, na Węgrzech, by obalić tyrana. ETC.

Książka kończy się słowem „Wymieniało”. I jest równie cudowne, jak „Prezciwciała. BO: Wy, miało, no i zmiana! Miłość ważona w kilogramach.

Różaniec składa się z bloków po dziesięć koralików, zwanych dziesiątkami. I jakoś czuję, że każdy z nas – nawet nie katolik – ma swoją dziesiątkę lub jej wielokrotnie. O TYM JEST TA KSIĄŻKA.
O ulubionej chrześcijańskiej i polskiej boleści; - Cierpieniu.

Podoba mi się język. Autorka wie, kiedy „rozmyślać” a, kiedy „mówić wprost”. To udaje się  czytać w tak dobrze napisanej prozie.

Jutro nikt nie będzie wolny. Jutro będzie po prostu jutro.
Z małymi zmiennymi, z wielkimi porcjami, z wściekłością kobiety.

Zbudowanie postaci jest tak „oczywiste”, a z drugiej strony ci ludzie nie mogli inaczej zagrać w tej sztuce. „Plac Zbawiciela” ma różne oblicza.

Jestem ojcem czworga dzieci. Z trójką mam rewelacyjny „oddech”, z najstarszą panią architekt, z Weroniką „milczymy jak diabli”.
Zastanawiam się, co zrobię, gdy jedna z młodszych będzie bulimiczką lub… niech stanie się weganką, wegetarianką, ale nich siebie nie niszczy!

Do czego służy płyn o spryskiwacza. To zanieczyszczenia, lecz do rozpylania. Iluzja chemii.
I tak jest w tej książce! Rozpylanie. Udawanie.
W niezłej książce poetyckiej #bodypain Anns Musiał pisze tak:

gdybym chciała, rozegrała bym nas jak życie
w Simsach, bylibyśmy tymi, którzy płoną w pokoju
bez drzwi lub toną w basenie, gdy bezimienny bóg
kradnie im drabinki”.
To fragment z tekstu „simy”. A posługuje się nim dlatego, że bohaterski książki „Przeciw-ciałapragną ruchu, jakiejkolwiek zmiany. Chcą „topić” się w basenie, uciekać przez wszędobylskim płomieniem. One chciałby ROZEGRAĆ życie!

Filmowość tekstu Ewy Szawul jest wszechobecna. Każdy tabletka, każda wypita herbata, rozlana kawa, wypalony papieros. No i oczywiście wspomnienia z zakonu, w którym zostawiono Marylę.
No właśnie: „Najbardziej z poetyką filmu wiąże się wspomniany fragmentaryzm, urywkowość, niespójność kompozycji dzieła literackiego”.

Oraz
Łatwo zekranizować szczególnie takie utwory, w których dużo się dzieje, w których przedstawione są różne środowiska, różne wątki związane z poszczególnymi bohaterami bądź grupami bohaterów”.
(Filmowość literackiej konstrukcji świata przedstawionego w powieści kryminalnej Komisarz Bor delli. Morderca, którego nie było Marca Ritchiego, Dorota Kulczycka)

***
Na stronie autorskiej piszą tak:
Ewa Szawul-

Pisarka, scenarzystka, autorka książek Przeciwciało (Nisza), Burza w mózgu (WAB 2014), uhonorowanej nagrodą Krakowskiej Książki Miesiąca oraz Koncert na dwa basy i altówkę (BIS 2006), nagrodzonej w konkursie Polska Bridget Jones. Jest autorką scenariuszy i przedstawień teatralnych, m.in. sztuki Light my fire!, nagrodzonej w Ogólnopolskim Konkursie na Polską Sztukę Współczesną Stowarzyszenia DRAMA oraz współautorką widowiska Preludium Słowiańskie, które zakwalifikowało się do Programu Teatr Polska 2016. Współpracuje z Telewizją TVN i grupą Wataha Drums. Mieszka w Krakowie, śpiewa w chórze i kocha zwierzaki.

A ja napisałbym tak, Krótko. Publicystyczna obserwatorka. Wybitna glosatorka.
Przeciw-ciałoto jedna z lepszych tegorocznych książek i nie dlatego, że wygrała konkurs. Wygrała – wybrała ŻYCIE.

popularne